top of page

profesor

stanisław viscardi

Urodził się 18 sierpnia 1920 r. w Ropczycach na Stawisku – obecnie ulica Kardynała Wyszyńskiego. Jego ojciec był Giacomo Franciszek Viscardi z zawodu stolarz. Matka, Stefania z Bochenków nie pracowała zawodowo. Szkolę Podstawową i prywatne Gimnazjum ukończył w Ropczycach. Do Liceum Matematyczno – Fizycznego im. J. Hoene – Wrońskiego uczęszczał w Krakowie, gdzie w 1939 r. zdał tzw. „dużą” maturę. Od października 1940 r. do sierpnia 1944 r. brał czynny udział w zorganizowanym tajnym nauczaniu na terenie Ropczyc jako nauczyciel matematyki, fizyki i chemii w wymiarze powyżej 14 – tu godzin tygodniowo. W listopadzie 1940 r. wstąpił do AK na terenie Ropczyc. Należał do II drużyny II plutonu placówki „Ropa”. Jego dowódcą był Eugeniusz Zymróz ps. „Macedończyk”, przed którym Profesor składał przysięgę i przybrał pseudonim „Włosik” Jego głównym zadaniem w działalności AK – owskiej było prowadzenie nasłuchu radiowego i opracowywanie informacji dla potrzeb pracy konspiracyjnej. Radio miał ukryte w piecu kuchennym. Nadto dla potrzeb organizacji AK, wspólnie z Karolem Pośko ps. „Koń” i Mieczysławem Zymrozem wyrabiali butelki zapalające w kapliczce w Pietrzejowej – stojącej do dziś – mieszczącej figurkę Matki Boskiej. Brał też czynny udział w ochronie zrzutu lotniczego w Małej, poprzez „zamknięcie” drogi od strony Ropczyc. Po zakończeniu wojny nie ujawnił się w określonym terminie i nie oddał broni. Wiosną 1946 r. funkcjonariusze UB przeprowadzili rewizję w jego domu rodzinnym w Pietrzejowej, gdzie znaleźli ukrytą broń. Stanisław Viscardi razem z bratem został aresztowany i przebywał na „Zamku” w Rzeszowie. Brat wziął winę na siebie i został skazany na karę 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, a Profesora zwolniono po trzech miesiącach. Następnie podjął pracę w Liceum Ogólnokształcącym w Ropczycach jako nauczyciel fizyki i matematyki. W tym czasie ukończył zaocznie studia wyższe w Łodzi. W 1954 r. zawarł związek małżeński z nauczycielką fizyki i matematyki Stefanią Pajda, z którą dzielił ogromna pasję w nauczaniu młodzieży. Do roku 1982 pracował jako nauczyciel w Liceum Ogólnokształcącym w Ropczycach. Kiedyś wyznał: „Dane mi jest ciekawe życie. Nigdy nie myślałem, że będę nauczycielem. Fascynowała mnie fizyka doświadczalna i jej zamierałem się poświęcić”. Stało się jednak inaczej – „pomyślałem sobie, przecież i w szkole mogę wiele zdziałać”. Chęć pokazania młodzieży wszystkiego przy nauce fizyki, zrodziła u Profesora pasję tworzenia pomocy naukowych. Mniej więcej co 2 lata powstawał nowy przyrząd, który był tworzony wspólnie z uczniami. Jedenaście pomysłów zostało wykupionych przez Zakłady Przemysłu Pomocy Naukowych. Szczególnym wynalazkiem – pomocą naukową – jest termoergometr, służący dopomiaru równoważności pracy i ciepła. Przyrządem tym posługują się nie tylko szkoły w Polsce ale i w całej Europie. Jeszcze w 1993 r. w niemieckim podręczniku fizyki była mowa właśnie o termoergometrze i jego pomysłodawcy Stanisławie Viscardim. (...) Dzieci Profesoranie poszły w Jego ślady, córka Ewa Viscardi – Wojanowska – lekarz stomatolog oraz syn Piotr , również lekarz stomatolog mieszkają razem z rodzinami w Tychach.

fragment artykułu

bottom of page